tag:blogger.com,1999:blog-8243878319453329963.post8485182669809459849..comments2023-09-25T10:39:01.676+02:00Comments on Ze wspomnień starego bezpieka: Jak wybitny agent SB zapobiegł incydentowi dyplomatycznemu i uratował mi skóręStaryBezpiekhttp://www.blogger.com/profile/14182981662323984356noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-8243878319453329963.post-89040160859252318982014-12-12T15:05:44.932+01:002014-12-12T15:05:44.932+01:00Przekonał mnie Pan. Serdecznie za to dziękuję. W t...Przekonał mnie Pan. Serdecznie za to dziękuję. W takim razie długi post wraca jako post, a krótszy zostawiam jako opcję. <br />Zachęcam do czytania dzisiejszego wpisu. Nie jest za długi, ale daje pewną podstawę do zrozumienia tych, które przygotowuję.<br />Pozdrawiam!StaryBezpiekhttps://www.blogger.com/profile/14182981662323984356noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8243878319453329963.post-51318925124906929722014-12-12T03:43:59.334+01:002014-12-12T03:43:59.334+01:00Oczywiście, że lepszy jest tekst dłuższy.
Nie zapo...Oczywiście, że lepszy jest tekst dłuższy.<br />Nie zapominajmy, iż w takie miejsce wchodzi się również ze względu na styl pisania autora.<br />A jest on dowcipny, i odrobinę bezczelny, co w tym wypadku jest jego zaletą.<br /><br />Gdyby chodziło o suche fakty to wystarczyłoby w 5 podpunktach wyszczególnić opisywane zdarzenia i koniec.<br /><br />Treść, używane sformułowania, lekkość pióra, dowcipna, zabawna metafora, to jest to po co się tu wchodzi.<br />Jeśli ograniczymy to do krótkiej notki ze zwięzłym opisem sytuacji to wyjdzie nam artykuł z gazeta.pl o którym za godzinę już nikt nie pamięta.<br /><br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8243878319453329963.post-80684833385416938552014-12-11T21:02:41.578+01:002014-12-11T21:02:41.578+01:00Dziękuję za bardzo wartościowy głos. Takie głosy s...Dziękuję za bardzo wartościowy głos. Takie głosy są dla mnie ważne. Cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy nie dali się wpuścić w kulturę 140 znaków. <br /><br />Niemniej jednak uważam, że długość posta powinna wynikać ze stopnia skomplikowania opowiadanej historii, a nie z mojego pędu do lania wody, o co w literackim ferworze nietrudno. Bo skoro nie lubię czytać rozwodnionych treści, to tym bardziej nie powinienem ich pisać. Powyższy wpis to dobry przykład - w 400 słowach praktycznie bez strat dla historii opowiedziałem coś, na co wcześniej potrzebowałem 650 słów. Z tego więc wniosek, że 250 słów było zbędnych. Proszę zwrócić uwagę, że czytelnikom pozostawiłem opcję sięgnięcia po wersję dłuższą poprzez odpowiedniego linka. Jestem bardzo ciekaw, który z tekstów (krótszy, czy dłuższy) uznaje Pan za lepszy.<br /><br />Jeszcze raz dziękuję za dyskusję. Proszę zaglądać na bloga, albo subskrybować. Staram się kolejne wpisy zamieszczać regularnie co trzy dni, z czego wniosek, że jutro kolejny wpis.<br /><br />PozdrawiamStaryBezpiekhttps://www.blogger.com/profile/14182981662323984356noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8243878319453329963.post-5330088523983247562014-12-11T17:29:56.722+01:002014-12-11T17:29:56.722+01:00Nie no bez jaj. Właśnie przed chwilą sobie pomyśla...Nie no bez jaj. Właśnie przed chwilą sobie pomyślałem, że te ostatnie wpisy jakby krótsze niż poprzednie, początkowe.<br />Tu właśnie chodzi o to by było dużo tekstu bo fajnie się to czyta. Jest ciekawe.<br /><br />Jak będę chciał poczytać "nic" w trzech zdaniach to wejdę na pierwszy lepszy portal z wiadomościami.<br /><br />Tu wchodzę bo wiem, że znajdę dobrą, ciekawa treść. <br /><br />Kategorycznie proszę o nie skracanie, a wręcz nie powstrzymywanie się przed długimi tekstami.<br />To jest blog, a nie sms.Anonymousnoreply@blogger.com