Czy znacie takie określenie "Człowiek niezłomnego charakteru?" W swojej pracy nie spotykałem ich zbyt wielu. Jednakże czasem i na takich trafiałem. Oto ballada o człowieku, który się ani Polsce Ludowej, ani Służbie Bezpieczeństwa nie kłaniał.
Dyskretna Reklama
Koniec Dyskretnej Reklamy
Koniec Dyskretnej Reklamy
Pewnego razu, jeszcze w stanie wojennym, mój przełożony oddelegował mnie do zajęcia się pewną "sprawą obiektową". Zgodnie z instrukcją pracy operacyjnej, sprawę taką zakładało się na "instytucje i zakłady (...) wymagające (...) ochrony operacyjnej przed wrogą działalnością". Czyli, rzecz nazywając po imieniu, był jakiś duży zakład pracy, czy nawet uczelnia wyższa, gdzie mogła narodzić się działalność opozycyjna. I naszym zadaniem było działalności tej zapobiegać, rozpoznawać ją, a jeśli wszystko inne zawiedzie - likwidować.
Sprawę tą dostałem, bo w tamtym czasie ze statusu pracownika obiecującego zdążyłem już przejść na status wschodzącej gwiazdy. A na obiekcie sprawa nie wyglądała wesoło, bo pojawiły się na nim antypaństwowe ulotki. I choć sprawą zajmowała się już wcześniej cała grupa ludzi, to - niestety - ich wyniki były mizerne, bądź żadne. Trzeba było zawołać fachowca. Czyli mnie.