sobota, 31 stycznia 2015

Młodzi faszyści, polscy partyzanci, czyli jak zadusiłem nazistowskiego gada w zarodku.

W mojej karierze w Służbie Bezpieczeństwa nie zajmowałem się jedynie opozycją demokratyczną. Zajmowałem się wszystkim, co wiązało się z bezpieczeństwem państwa i nie lekceważyłem niczego. Szczególnie przed stanem wojennym, bo wówczas nie działo się tak wiele i mogłem poświęcać czas na różne ciekawe sprawy. 
Dyskretna Reklama

Koniec Dyskretnej Reklamy

Jedną z moich ulubionych opowieści jest ta o młodych faszystach. Otóż pewnego razu miałem odbyć rutynowe spotkanie z agentem. Było to w czasie letniej kanikuły, gdy nawet opozycja jechała nad polskie morze czy jeziora, by oderwać się od ciągłego stresu walki politycznej i nabrać sił na dalsze zmagania z komunizmem. Tak więc idąc na spotkanie nie spodziewałem się usłyszeć jakichkolwiek rewelacji. Stało się jednak inaczej. 

Agent doniósł mi, że słyszał, że na jednym z podwórek dzieciaki bawią się w wojnę, a jedna z walczących grup mówi, że są faszystami. I że grupie tej przewodzi jakiś tajemniczy osiemnastolatek. 

Cóż, choć starałem się dbać o umysły najmłodszych, nie mogłem prowadzić rozmów profilaktyczno-ostrzegawczych z każdym 14 latkiem który nazwie siebie faszystą. Ale zaniepokoił mnie ten osiemnastolatek. Bo to już jest wiek, kiedy można starać się tworzyć organizację, wychowywać własne kadry, nawiązywać międzynarodowe kontakty. Postanowiłem sprawę sprawdzić. 

W toku najzwyklejszego w świecie  śledztwa szybko udało nam się ustalić, kim poszukiwany przez nas młody człowiek jest i gdzie mieszka. Następnego dnia pojechaliśmy więc na przeszukanie. W samym mieszkaniu wiele nie znaleźliśmy. Ot, jakieś notatki o charakterze faszystowskim, jakieś swastyki pomalowane tu i ówdzie, jakieś opaski na ręce. Wystarczające na cienki proces, ale żaden wielkokalibrowy łup. Dopiero w piwnicy czekała na nas prawdziwa niespodzianka. 

W piwnicy znaleźliśmy:

  • Karabiny bez zamków, jednakże zmodyfikowane tak, że można było umieścić w nich nabój i wystrzelić go, uderzając młotkiem w iglicę
  • Naboje do karabinów
  • Proch strzelniczy
  • Przestrzelone blachy grubości centymetra
I bardzo cenną dokumentację. To już było coś poważnego. Z takim sprzętem mógł prowadzić autentyczną działalność terrorystyczną. Dodatkowo obciążał go fakt, że w ogóle sprzęt taki gromadził i używał (przestrzelone blachy). Młodego człowieka można było spokojnie aresztować i przesłuchać. 

W toku przesłuchania przyznał się do bycia faszystą. Przyznał się również do zorganizowania grupy faszystowskiej wzorowanej, jak twierdził, na Waffen SS. Sam uważał siebie za Scharführera, czyli dowódcę szwadronu, czyli po prostu sierżanta. Organizację tworzył z dużą energią. Gdy werbował okolicznych 14 latków, wciągał ich do ewidencji i wydawał im Soldatenbuchy, czyli książeczki wojskowe, które na wszelki wypadek trzymał u siebie. To była właśnie ta dokumentacja, którą znaleźliśmy w piwnicy razem z karabinami. 

Niepokojące były również zeznania dzieci*, które wciągnął do organizacji. Okazało się, że Scharführer nie poprzestawał na organizowaniu zabaw. Od swoich podwładnych wymagał również dyscypliny, codziennej gimnastyki oraz przykładnego odrabiania lekcji, które sprawdzał i w razie potrzeby poprawiał. Znajdował również czas na "nauki polityczne", czyli ideologiczną indoktrynację. 

Pocieszające było jedynie to, że nie znaleźliśmy niczego, co mogłoby wskazywać na przygotowanie jakiś zamachów terrorystycznych. Z takim sprzętem były one technicznie możliwe, mogli zginąć ludzie. Faszysta jednak takich planów nie miał, a jeśli nawet jakieś myśli chodziły mu po głowie, to się nimi z nikim nie podzielił. A może po prostu za wcześnie go złapałem? Nieważne. Broń to broń, a nie jakaś opozycja demokratyczna z ulotkami pod swetrem. 

Wracając jednak do samych zeznań, to najzabawniejszych udzielały te dzieci, które w ewidencji widniały jako skreślone. Dzieci te mówiły, że na początku faszyzm im się podobał, ale potem stwierdziły, że jest głupi, bo tam się trzeba uczyć. I że lepiej być polskim partyzantem, bo tam nie ma żadnych wymagań. 

I w ten sposób powstała zwarta grupa "polskich partyzantów", która codziennie przy trzepaku stawiała dzielny odpór faszystom. A sam Scharführer? Dostał wyrok w zawiasach, skończył studia a z faszyzmem rozstał się na zawsze, wykorzystując swoją energię w małej grupie rockowej. 
----------------
* Dzieci przesłuchujemy za wiedzą rodziców, w obecności rodzica, wychowawcy szkolnego lub pedagoga. 
Dyskretna Reklama

Koniec Dyskretnej Reklamy



20 komentarzy:

  1. Panie Bezpieku zaczynam sie martwic,gdzie sa nowe wpisy?:(
    tow.Jakub

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za opóźnienia. Niedługo będą, mam nadzieję. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. No właśnie :( Smutek - czekamy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę o jeszcze odrobinę cierpliwości. Z bloga nie rezygnuję, tylko jakoś ostatnio nie szło mi pisanie.

      Usuń
  3. Może się przyda. ;)
    http://ipn.gov.pl/__data/assets/pdf_file/0008/56438/1-19342.pdf

    OdpowiedzUsuń
  4. No co z wami, towarzyszu, zabrakło rewolucyjnego zapału czy zwątpiliście w słuszną linię naszej Partii? Na dalsze odcinki czekają robotnicy polskich wsi i miast, a robotnik wraz z chłopem i inteligentem pracującym to podstawa ustroju!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udostępniłem nowy post. Przepraszam za opóźnienie. Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Popieram mojego przedmówce-jestem za a nawet przeciw!
    tow. Jakub

    OdpowiedzUsuń
  6. To naprawdę trwa już zbyt długo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cały czas sprawdzam,cały czas nic...
    tow.Jakub

    OdpowiedzUsuń
  8. I po Blogu.
    Skończył jak poprzedni ustrój.
    Żegnam bez żalu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy to jeszcze Pana/Panią interesuje, ale pomyślałem, że napiszę, że udostępniłem nowy post. Pozdrawiam!

      Usuń
  9. He he.....
    Bye bye Panie Funkcjonariuszu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy to jeszcze Pana/Panią interesuje, ale pomyślałem, że napiszę, że udostępniłem nowy post. Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Pierwszy i jedyny blog ktorego czytalem regularnie i czekalem na kazdy nowy wpis.No i co? I chuj! Pozostaje ponowne przeczytanie starych wpisów i odzwyczajenie się...a szkoda

    OdpowiedzUsuń
  11. Żądamy natychmiastowego przywrócenia działalności na blogu!
    Żądanie to jest poparte długimi przemyślanami całego czytającego kolektywu i niedopuszczalna jest sytuacja w której działalność ta miałaby zostać zaprzestana!
    Dosyć już niespełnionych zamierzań, oraz pustych obietnic dawanych przez władzę! Czas ukrócić malkontenctwo i objawy rozleniwienia!

    FN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostałem przekonany :) Nowy post już jest. Pozdrawiam!

      Usuń
  12. "Dzieci te mówiły, że na początku faszyzm im się podobał, ale potem stwierdziły, że jest głupi, bo tam się trzeba uczyć. I że lepiej być polskim partyzantem, bo tam nie ma żadnych wymagań. "

    Domyślam się że wszystkie te dzieci zrobiły wielką karierę jako posłowie, senatorzy a być może nawet Prezydent w tzw. "wolnej" Polsce.

    OdpowiedzUsuń