Starość nie radość.
Niedawno odkryłem, że skasowałem tekst mojej pierwszej,
ulubionej historii o tym,
Całe szczęście, dzięki permanentnej inwigilacji przez Google i ich zapałowi do archiwizacji wszystkiego, udało mi się historię odzyskać w niezmienionym kształcie. Więc teraz działa już jak należy.
A swoją drogą jakie teraz są piękne czasy.
Kiedyś z takim trudem musieliśmy ludzi śledzić,
a dziś każdy sam zakłada sobie przez Facebooka teczkę
i sam pisze na siebie donosy
Kiedyś z takim trudem musieliśmy ludzi śledzić,
a dziś każdy sam zakłada sobie przez Facebooka teczkę
i sam pisze na siebie donosy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz